Witajcie ponownie! 

W końcu nadeszła pora by odkurzyć blog z pajęczyn i kurzu. Wieje tutaj taką pustką jak na jakiejś pustyni, aż słychać echo.

Niedługo wakacje, więc nadeszła pora reaktywować blog. Zabierałam się już wiele razy do napisania jakiegokolwiek postu, ale wraz z dotknięciem klawiatury wena ulatywała mi z głowy jak powietrze z przebitego balona. Nie było mnie na blogu prawie pół roku i przez ten czas, sporo się zdażyło. Życie toczyło się powoli, raz było lepiej a raz gorzej. No, ale...

ŻYJEMY TERAŹNIEJSZOŚCIĄ!! ;)

Aktualnie mamy maj piękny miesiąc, można powiedzieć, że najbardziej inspiracyjny. Za miesiąc koniec roku szkolnego i nasze upragnione wakacje. W ciągu tych prawie sześciu miesięcy, nie robiłam zbytnio żadnych "hand-made'ów", ale rysowałam(!) powstały bodajże 3 rysunki (tak tylko :D), które zobaczycie w kolejnym poście. :)

Dziękuję Wam także, za ponad 20 tyś. wyświetleń i mam nadzieję, że blog odżyje na nowo! ♥

Ah, żeby nie było tak pusto dodaję moje zeszłoroczne wspomnienie z Berlina :)

Do następnego :)
Sandra